Sweter w odcieniach blue.
Zgodnie z wcześniejszą informacją,
dziergam i dziergam.
Pomału widać koniec tej zabawy.
W zasadzie, może nawet będzie mi dane wypróbowanie tego udziergu,
skoro mają wrócić na chwilę jeszcze ciepłe dni.
Sweterek wykonuję z bawełny Drops Muskat
połączonej z cieniutką nitką wełny alpaki Drops Lace.
I oczywiście towarzyszy mi pomocnik.
Robota wre, rękawy się zaczynają.
Niebawem przymiarki i wykańczanie.
Trzymajcie kciuki aby nie trzeba było pruć.
:)
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny.
:):):)
Przy takiej kontroli jakości to prucia nie będzie;-) Świetny kociak:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-)
Dziękuję i pozdrawiam.
UsuńD.
Trzymam! Zapowiada się bardzo ładnie:-)
OdpowiedzUsuńDzięki.
UsuńD.
Trzymam mocno, by obyło się bez prucia ;) i podziwiam, mnie coś nie idzie dzierganie sweterków...
OdpowiedzUsuńDzięki, mam nadzieję, że niebawem będzie gotowy.
UsuńPozdrawiam
D.
Zapowiada się piękny sweter. Pogłaszcz ode mnie swojego pomocnika :)
OdpowiedzUsuńWygłaskany, dzięukję i pozdrawiam.
UsuńD.
Trzymam, trzymam, widzę że u Ciebie ostatnio jeden kolor :) niebieski ciemny, ja w tym roku mam ochotę na miodowy :)
OdpowiedzUsuńTo prawda niebieski ponad wszystko, niestety nic nie poradzę to mój ulubiony kolor we wszystkich odcieniach.
UsuńPozdrawiam serdecznie
D.