Co się stało z ma...

z matrioszką?
Ano kosmetycznie się zrobiło.


Dość duża, mięciutka, z ociepliną w środku.
Błękitna bawełniana podszewka.
Szara lamówka w groszki białe.
Granatowy elastyczny jeans.



Jest jaka jest.
Zagalopowałam się z cięciem wyłączywszy myślenie o szyciu.
Efekt mało zadowalający ale musi zostać, bo poprawiać nie mam serca.


Wniosek na przyszłość - nie bujać w obłokach.
:)
Pozdrawiam serdecznie
:):):)

Komentarze

  1. Bardzo fajnie wyszla, wieksza kosmetyczka tez potrzebna czasami.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie wiem co Ty byś w niej chciała poprawiać??? Świetnie odszyta!
    Kosmetyczek, torebeczek itp. nigdy zbyt dużo:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hafcik wspaniale prezentuje się na kosmetyczce, wszystko pięknie dopasowane :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Te matrioszki Sody są świetne! Mam na nie wielką ochotę. Wykorzystanie ich w ten sposób to niezły pomysł!

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla mnie super, bujaj w obłokach dalej!:) hafcik jest śliczny!

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeogromnie mi się podoba!!! Podziwiam niezmiennie Twoją dokładność szycia.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję, że pozostawiłeś po sobie ślad. Miło mi będzie gdy wrócisz tu jeszcze.

Popularne posty