Niebieskie podkładki
Za oknem u mnie dziś bardzo smutno. Szaro- buro, coś wisi w powietrzu.
Rozjaśnię więc dzionek pastelowymi kolorkami.
:)
Z resztkowych resztek koszyczka zrobiłam podkładki pod kubeczki.
Proste, najprostsze z kwadracików.
W kompleciku jest ozdobna różyczka.
Bardzo lubię je robić z różnych pozostałych kawałków włóczek.
Nigdy nie wiadomo do czego się przyda taka ozdoba.
Nawet jeśli nie są w danej chwili potrzebne, to ciekawie wyglądają jako kolorowe przydaśki w szklanym naczyniu.
:)
Sama wracam do szydełkowania z kolejnych resztek, tym razem będzie to dwukolorowa serwetka.
:)
Pozdrawiam i zapraszam ponownie!
:):):)
U mie tez szaro- buro ;) Nie ma to jak robotkowanie na ponure dni :)
OdpowiedzUsuńTakie podkładki zawsze się przydadzą:))
OdpowiedzUsuńFajne podkładeczki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Dorota
Super pomysł na resztki wełenek. Podkładki są świetne, zwłaszcza że w moim ulubionym kolorze, niebieskim.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota.
śliczne podkładki !
OdpowiedzUsuńSuper podkładki, i kwiatuszek - zgodzę sie taki zawsze się przyda! ;-))
OdpowiedzUsuń