Zakończony obrus.
Jak się cieszę, że szczęśliwie dobrnęłam do ostatniego słupka.
Teraz tylko wystarczy zblokować i można prezentować na stole.
Bez blokowania ma średnicę 90 cm. Po naciągnięciu będzie słuszniejszych rozmiarów.
:)
Moja własna wreszcie.
:):):)
Pozdrawiam
Cudowna! Nie mogę się doczekać zdjęć po blokowaniu...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Fantastyczna! Cudenko naparwde!
OdpowiedzUsuńNaprawdę duża i piękna!
OdpowiedzUsuńPiękna i wcale niemała!
OdpowiedzUsuńŚliczności. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńImponująca serweta. Napracowałaś się przy niej ale było warto:)
OdpowiedzUsuńSerweta jest piękna...!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie i ciepło pozdrawiam oraz dziękuję za odwiedziny i miłe słowa - Peninia*
Brawo :)
OdpowiedzUsuńserweta wygląda ślicznie... brawo za wytrwałość
OdpowiedzUsuńPodziwiam!!! Jest przepiękna!!! Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńSerweta piękna i jaka duża!!! . Widać, że wymagała czasu i cierpliwości.
OdpowiedzUsuńWpadłam tu pierwszy raz i troszkę pooglądałam sobie twojego bloga. Znalazłam sporo bardzo ładnych i ciekawych prac. Widzę, że dziergasz, frywolitka też nie jest Ci obca.
No i ten uroczy rudy kot Karol !!!!
Pozdrawiam gorąco i zapraszam do siebie
Dorota
Piękna a ile przy niej pracy :))
OdpowiedzUsuńPiękna serweta!
OdpowiedzUsuń