Serweta
Postęp w serwecie już jest widoczny.
Zostały mi tylko cztery okrążenia.
Po napinaniu rozmiar będzie jeszcze pokaźniejszy, aż nie mogę się doczekać jak zagości na moim stole.
Moja pierwsza duża "obrusa".
Będzie się świetnie prezentować na nowo - upatrzonym stole.
:)
W ramach sobotniej rozrywki "Król Karol".
Ten to potrafi się rozwalić zawsze i wszędzie.
Jego pozycje mnie rozbawiają, bynajmniej mało kocie :)
:)
I troszkę jesieni.
Po małym ogrodowym sprzątaniu należały się też nowe dekoracje w domku.
:)
Pozdrawiam Was serdecznie
:):):)
Obrus imponujacy!!!!! Takiego duzego jeszcze nie robilam! Moje kochana gratulacje! Badz dumna ze swojego dziela!!!!!
OdpowiedzUsuńGratuluje kunsztu :) Obrusa piekna :)
OdpowiedzUsuńSerweta zapowiada się bardzo atrakcyjnie a kocur jest cudowny, lubię patrzeć na zwierzaki jak tak się wylegują w ciepełku:))
OdpowiedzUsuńSerweta jest cudna :-)
OdpowiedzUsuńSerweta prezentuje się świetnie ;-)) Nasza MiMi też miewa mało Kocie pozycje odpoczynku, ale przynajmniej możemy się z tych naszych Kociowatych pośmiać ;-)) Zapraszam na moje Jesienne Rozdanie ;-))
OdpowiedzUsuńKawał dobrej i pięknej roboty!
OdpowiedzUsuńale numer, dzisiaj rano zrobiłam zdjęcie księżnej Fiony w podobnej pozycji:)))jakby nie byli wykastrowani to chyba by z tego dzieci były:)))
OdpowiedzUsuńsuper dekoracja:)
OdpowiedzUsuńPiękna serweta...
OdpowiedzUsuńTa serweta jest cudna ;o)
OdpowiedzUsuń