Wiosennie?
Lato w pełni a ja wróciłam do zaczętego wiosennego mini hafciku.
Marzec nas nie rozpieszczał, stąd miałam pragnienie czegoś nader wiosennego.
Ogromnie spodobały mi się dwa obrazeczki
Jak tu nie ulec takim pieknościom.
:)
Stąd moje postanowienie aby sobie cusik wyhafcić.
Jednak prace wiosenno porządkowe nie pozwoliły na skończenie i cóż...trzeba było kończyć teraz.
Jest!
Wielkością nie powala!- powiecie.
No może nie ale co ja się krzyżyków na pół krateczki narobiłam, na tej lnianej kanwie.
To był mój błąd, że nie pomyślałam wcześniej że to takie małe.
Tylu "pęcęłków" też nigdy nie uświadczyław w hafcie.
Tradycyjnie jest to moja wersja, odbiegająca od oryginału ale tak ma być :)
Oprawa na razie tymczasowa.
:):):)
Pozdrawiam słonecznie
Czekały na swoją kolej :), są cudne :))
OdpowiedzUsuńŚliczne i delikatne hafciki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Odczekały swoje i są :))) Śliczne maluszki.
OdpowiedzUsuńBardzo piękne hafciki mają swój urok.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPiękny haft:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie :)
OdpowiedzUsuńcudne, dla mnie małe hafciki często okazują się dużo bardziej czasochłonne niż większy obrazek:)
OdpowiedzUsuńTakie wyhaftowane obrazki są najpiekniejsze. Oprawione w ramki sa piekną ozdoba mieszkania:))
OdpowiedzUsuńŚliczny wzorek:)
OdpowiedzUsuń