Laleczka dziewiarska
Mają dziewczyny mam i ja...
Własną, niepowtarzalną, ręcznie wykonaną laleczkę dziewiarską.
Aż trudno było mi uwierzyć, że jeszcze wczoraj po południu była....stylem do łopaty.
I proszę pięknie wytoczona, nawet z przypalanymi wzorkami.
Teraz zdradzę czyje to dzieło:
Mojego osobistego "Dżepetto".
Pokazałam na zdjęciu w necie o co mi chodzi.
Mąż wyciągnął tokareczkę i proszę.
Teaz nie pozostaje mi nic innego jak się nauczyć działać na tym ustrojstwie.
W ramach przerywnikowych powstały dwie bransoletki.
Wersja dla mamy i córki.
Witam nowych obserwatorów.
Dzięki, że do mnie zaglądacie.
Pozdrawiam
:):):)
to jest laleczka? miałam takie cuś i wyrzuciłam:))) super bransoletki,miłej niedzieli życzę:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne bransoletki ;)
OdpowiedzUsuńBransoletki piękniutkie, a laleczka jest, ale nie łapię sie do czego jej używacie?!
OdpowiedzUsuńnie mam nawet pojęcia, jak się taka laleczka posługiwać;) Bransoletki super:)
OdpowiedzUsuńNie tak dawno w lidlu były takie laleczki,ale stwierdziłam,że i tak sie nie nauczę na tym robic ,więc nie kupiłam ,teraz załuję:)Śliczne bransoletki:)
OdpowiedzUsuń