Dni ciepłe, słoneczne, przechodzące burze.
Podziwiam z balkonu piękne tęcze i kwitnące kwiaty.
Stąd też małe postępy w hafcie z kotem.
Lecz i te niewiele krzyżyków chciałam Wam pokazać.
Morze "french knotów" przedstawiających płatki śniegu
przytłacza podczas haftowania.
:)
Działam jednak dalej w odstępach czasowych aby nie znudzić się tą bielą i szarością.
:)
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny.
Zapraszam ponownie.
:):):)
Ciekawie się zapowiada:-) Miłego haftowania:-)
OdpowiedzUsuńPiękny haft-) jakie równiutkie supełki-)
OdpowiedzUsuńZapowiada się pięknie...
OdpowiedzUsuńWspaniale prezentuje sie ten haft, już teraz wygląda naprawdę imponująco.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie.
K.
Bardzo interesujący i trudny wzór.
OdpowiedzUsuńTeż mam taki haft cały w płatkach śniegu z french knotów w takiej ilości robią się męczące.
OdpowiedzUsuńUwielbiam koty :) Pięknie wygląda już teraz :)
OdpowiedzUsuńOooo zapowiada się coś pięknego.
OdpowiedzUsuńJam kociara również :)