Końcówki serii i WDIC
Tak, znowu mnie dopadło wyrabianie resztek kordonkowych.
Niestety końcówki serii, i jak to bywa brakło na ostatnich okrążeniach.
Dorzucam niedokończonego ufoka do poprzednich czekających na dokupienie koloru.
Bluzeczka z poprzednich postów skończona czeka sobie na pranie i suszenie.
Troszkę mi to zajmuje czasu. Mobilizuje mnie chęć pokazania Wam moich wypocin, więc mam nadzieję, że przyszły tydzień zaowocuje w post bluzeczkowy.
Teraz zabieram się za dwa kolory kordonka.
Będzie w odcieniach czekolady i beżu.
:)
Czytelniczo jest dobrze.
Nadal zauroczona trylogią Miłoszewskiego, którą pochłonęłam w tamtym tygodniu,
wzięłam do ręki Czubaja "21:37".
Dość ciekawy kryminał.
Katowice, Częstochowa, Warszawa, dwie sprawy, stare dzieje, seminarium, prostytucja.
Dużo wątków.
Szybko się czytało.
Dziś zaczynam zagłębiać się w prawdziwe historie seryjnych morderców.
Zobaczymy co z tego wyniknie.
Was zapraszam do odwiedzenia bloga Maknety, dzięki której każda środa nas łączy.
:)
Pozdrawiam serdecznie
:):):)
mnie zostało jeszcze Ziarno prawdy Miłoszewskiego dozuję sobie przyjemności.:)
OdpowiedzUsuńale mroczne klimaty....śliczny kolor serwetki
OdpowiedzUsuńJestem po trylogii, ale mam juz na pólce ,,domofon,, i ,,bezcenny,,
OdpowiedzUsuńSerwetka śliczna:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNo, to nie tylko ja ciężką literaturę czytam. Serwetka piękna.
UsuńNie ma nic gorszego niż brak nitki na kilka ostatnich rzędów.
OdpowiedzUsuńJeszcze tylko odrobinka..ale i tak jest śliczna:)
OdpowiedzUsuń