Mam rękawy...
Oj, tak dwa długie, skończone, rękawy od kołowca.
Cieszę się bo za chwilę będę mogła założyć mój nowy sweterek.
Jeszcze tylko parę okrążeń wykańczających.
Nie będzie to plisa lecz zwykłe parę okrążeń bez dodawania oczek.
Zobaczymy co to mi z tego wyjdzie.
A przy okazji pochwalę się moim nowym, szybko zrobionym znacznikiem ściegu.
Takie różowiutkie maleństwo ułatwiające pracę.
:)
Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję, ze do mnie zaglądacie.
:):):)
Matko kochana ależ robotę zrobiłaś. Jestem pod wrażeniem - cudo!!
OdpowiedzUsuńTo już za chwilę skończysz :-) Nie mogę się doczekać, kiedy nam go pokażesz...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Wstyd się przyznać, ale zastanawiałam się co to jest kołowiec. A teraz już wiem, że to sweterek, który bardzo mi się podoba. Kiedyś taki widziałam, ale wyrabiany we wzory, ale Twój jest uroczy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota
Świetny! Już słyszałam od klientek o takim swetrze, ale dopiero pierwszy raz u Ciebie go widzę.
OdpowiedzUsuńŚwietny sweterek, koniecznie się pochwal nim na sylwetce ;-))
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę taki sweterek, jak będzie już skończony zrób zdjęcie na jakimś modelu ciekawi mnie jak leży :)
OdpowiedzUsuń