Kołowca c.d.
W dalszym ciągu jestem na etapie kończenia kołowca.
Niestety od dwóch dni nie było mi dane wzięcie drutów do ręki.
We wtorek zaliczyłam małe prucie przy pierwszym rękawie,
a w przypadku tej włóczki jest to mały wyczyn.
Jako przerywnik między pracą a obowiązkami domowymi powstały małe dekoracje.
Czas zamienić czerwień dekoracji na naturalne kolory.
A te naturalne kolorki wykrzesałam z masy solnej lecz zmodyfikowanej.
Sól z mąką żytnią i super ciemna masa.
Jeszcze małe podsmażenie w piekarniku i nie trzeba malować ;)
Tak sobie wiszą przy kuchennym okienku.
:)
Pozdrawiam z nadzieją, że w weekend ruszę z kołowcem.
:):):)
Ozdoby jak pierniczki, można się pomylić i schrupać :) Fajny masz pomysł na ozdobę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota
Świetny pomysł i pięknie wyszły te serduszka!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
Ślicznie wyszło:) Super pomysł:)
OdpowiedzUsuń