Zielono mi...

Całkiem poczułam wiosnę.
Mimo, że pogoda nieciekawa, to i tak mi zielono.
Cieszę się, że deszcze niespokojne na razie nie targają moimi roślinkami balkonowymi.
Może uda się spotkać troszkę słońca w czasie majówki.
Obiad w piekarniku, więc ponownie serwetka w me ręce wpadła.
Miało być inne małe dzieło lecz niestety nie dotarły akcesoria robótkowe przed wolnym wekendem.
Trzeba działać z tego co się ma.
Pistacje....może troszkę bardziej zielona młada bawełniana trawka.

Oto początki...



Pozdrowionka
:)
P.S. Długo się nie nacieszyłam burza trwa :(


Komentarze

  1. Będzie cudna serweta :-) Wspaniały kolor.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Będzie piękna!!!Miłego dnia

    OdpowiedzUsuń
  3. Bedzie piekna serwetka :) Tez mam te gazetke :) Tylko po niemiecku ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze ci idzie szydełkowanie :),fajny kolor.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie się zapowiada ta serweta! Polubiłam ostatnio wzory z tego typu gazetek ;-))

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie majówka też deszczowa, a serwetka zapowiada się ciekawie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. U nas troszkę pokropiło, ale ciągle wierzę, że może jeszcze urosnę;)Serwetka śliczna:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapowiada się ładna serwetka.Zielony kolor to jeden z moich ulubionych.W wolnej chwili zapraszam również do siebie.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ładne początki:)! śliczna będzie ta serweta!
    Pozdrawiam cieplutko:-)

    OdpowiedzUsuń
  10. wiosna, wiosna....
    bardzo lubię Twoje serwetki.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję, że pozostawiłeś po sobie ślad. Miło mi będzie gdy wrócisz tu jeszcze.

Popularne posty