Jeszcze świątecznie.
U mnie jeszcze świąteczne hafciki.
Skoro nie udało się zrobić w terminie tego małego conieco, to i teraz spieszyć się nie będziemy.
Dlatego uprzyjemnimy sobie pracę i wkomponujemy się w kolorystykę haftu.
Będzie czerwona mulinka więc są i czerwone paznokietki.
Wszystko w ramach odskoczni od codzienności. W końcu mamy karnawał.
:)
Pozdrawiam
:)
Uwielbiam, świąteczne hafciki i zawsze trudno mi się z nimi rozstać!
OdpowiedzUsuńbardzo słusznie!
OdpowiedzUsuńJestem z rewizytą:). Trochę nadrabiam blogowe zaległości, bo jak wszystkim wiadomo przeważnie czas nie pozwala na systematyczne odwiedzanie, komentowanie, odpowiadanie... I tak sobie myślę- ja nie nadążam z prowadzeniem jednego bloga, A Ty masz trzy! Jak to robisz?- nie mam pojęcia! Szczerze podziwiam!
OdpowiedzUsuńA chociaż haft to dla mnie kosmos to przecież wiem jak czasochłonne jest to hobby... podziwiam, szczerze podziwiam..
Pozdrawiam serdecznie
Beata z http://galeriaartbeataraczynska.blogspot.com/
piękne kolory:)
OdpowiedzUsuńlubię takie klimaty:)
Karnawał i małe przyjemności ;-))
OdpowiedzUsuńOch, gdyby mi udało się tak równo pomalować paznokcie... :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę i pozdrawiam!
Asia
asia-majstruje.blogspot.com
Zdjącie powitalne mnie powaliło!!!!
OdpowiedzUsuń