Oprawiony wilk.
Dziś prezentuję końcowy efekt mojego wilka.
Czekałam na lepsze oświetlenie,
lecz się nie doczekałam.
Dni są takie jakie są
i słońca jak na lekarstwo.
Zatem musi mnie zadowolić te parę zdjęć
z pochmurną aurą w tle.
Cieszę się, że mam już za sobą środek łapacza.
Backstitche w takim małym kółeczku dały popalić bardziej niż cały haft.
:)
Do zobaczenia przy następnym hafcie.
Kolejny raz będzie troszkę zwierzęco.
:)
Pozdrawiam serdecznie
:):):)
Wyszedł przepięknie :)
OdpowiedzUsuńPiękny :)
OdpowiedzUsuńPiękny Dorotko, zachwyca!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, taki kolega do Twojego pięknego konia.
UsuńBuziaki
o rany zachwycający obrazek :)
OdpowiedzUsuńUroczy haft-)
OdpowiedzUsuń