Długi z kapturem.
Aura na tyle łaskawa, pozwoliła się wykorzystać i były fotki w terenie.
Dzięki temu mogę pokazać Wam pierwszy z powstałych, w okresie jesienno-zimowym, swetrów.
Kiedyś był bomberem w zbyt dużym rozmiarze.
O postanowieniu recyclingowym pisałam już w TYM poście.
Obecnie jest miksem paru projektów LGMP.
Troszkę w nim Pingwina, odrobina Bombera oraz White Passion.
Idealny na spacery po moich polach. Nie straszny mu śnieg i niższa temperatura.
Pasuje mi do niego chusta, zrobiona jakiś czas temu, rzędami skróconymi.
Kłębi mi się w głowie już plan na długie swetrzysko.
Mam jedynie dylemat w jakim kolorze zrobić ten "płaszcz".
:)
Już dziś zapraszam Was na kolejne fotki, kolejnego swetra.
:)
Pozdrawiam serdecznie do następnego...
:):):)
Rewelacyjny! Metamorfoza dobrze mu zrobiła, choć bąblowy też był bardzo efektowny:-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Bomblowy fajny ale za duży zrobiłam, więc i tak trzeba by było poprawiać.
UsuńDlatego wolałam zrobić całkiem nowy. Na bomblowy też przyjdzie ora w mniejszym rozmiarze i z innego koloru.
Pozdrawiam.
D.
Świetny. Ja też mam chętkę zrobić sobie kolejny sweterek. Tym razem taki wiosenno-letni :D ale jeszcze się nie zdecydowałam.
OdpowiedzUsuńDzięki Matruś. Jak zdrówko? A na wiosenno-letni proponuję Candy blezer, fajnie się robi.
UsuńJa zrobiłam z akrylu, ale mam zamiar zrobić jeszcze z bawełny, myślę, że będzie się lepiej układał, bo będzie cięższy.
Pozdrawiam
D.