Obrus.
Efekt końcowy, jeszcze nienaciągniętego obrusiku,
w pełni zadowalający wykonawcę.
:)
Można spokojnie dekorować stół
nowym udziergiem.
:)
Mało ozdób, prosta siateczka.
O to chodziło.
Jest tak jak sobie wyobrażałam.
:)
Zatem nadszedł czas na rozpoczęcie nowej robótki.
Najpierw poszukiwania wzoru.
Kawa, gazetki i do pracy.
:)
Pozdrawiam Was serdecznie.
:):):)
Przepiekny obrus, taki delikatny.
OdpowiedzUsuńŚliczny!!!
OdpowiedzUsuńWow, świetny. Też mam w planach jakiś prosty nie nadziabany wzorem obrusik, ale na razie to tylko plany...
OdpowiedzUsuńWłaśnie za dużo czasem tych planów a za mało czasu na realizację. Ja się biorę za swetry, pomału zaczynamy się zbliżać do zimy więc ciągną mnie znów grube włóczki.
UsuńPozdrawiam