Serwetki i...
Na czarno dziś będzie na moim blogu, ale tylko czarne robótki.
Myśli dalej różowe w mojej głowie i na szczęście jeszcze żadnych objawów chandry.
Już pokazywałam fragment moich prób z czarnym kordonkiem.
Teraz możecie zobaczyć całość.
Dwie podkładki pod kubeczki.
Tak zupełnie robótkowo nie jest w moim domku, a dlaczego?
To z powodu nowego lokatora.
?
Oto"Karol"
Przedstawiam Wszystkim nowego domownika.
:)
Pozdrawiam ciepło i życzę udanego Nowego Roku Szkolnego.
:):):)
nowemu domownikowi życze wszytskiego naj ( i właścicielom) a serwetka w czerni świetna!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają Twoje podkładki, a kotek śliczny. Nasz właśnie grzeje się słoneczkiem na parapecie.
OdpowiedzUsuńPodkładki są śliczne! Karol sympatyczną i dostojna ma sznupkę ;-))
OdpowiedzUsuńPodkładki śliczne, a w pierwszej chwili wydawało mi się, że i na kubeczku też są szydełkowe gwiazdki :)
OdpowiedzUsuńOj, coś czuję, że nowy lokator będzie rozpieszczany i zagłaskiwany :))
Serweteczki dopasowane do kubeczka!!! B. ladnie sie prezentuja!
OdpowiedzUsuńserwetki śliczne, nowy lokator też :)
OdpowiedzUsuńPiękne podkładki a Karol pierwsza klasa ;)
OdpowiedzUsuńSerwetki cudne, a nowy lokator piękny.
OdpowiedzUsuńPiękne podkładeczki!Kochana, bardzo dziękuję za przesyłkę:)
OdpowiedzUsuńMasz cierpliwość do tak drobniuśkich krzyżyków to wierzę że do dużej kamizelki będziesz też miała cierpliwość. Musisz tylko w to uwierzyć. Dryga sprawa... robiąc dla siebie nie goni Cię czas, więc zachęcam ;-))
OdpowiedzUsuńsuper, to już wiem jak wykorzystam swoje czerwone!
OdpowiedzUsuńsuper serweteczki-podkładeczki :-) Karol chyba jeszcze aklimatyzuje się w nowym domku, bo smutniastą ma minkę, przytul go ode mnie i od moich kotków :-)))uściski! napiszę @
OdpowiedzUsuńa to ten francuski piesek:)))) przegapiłam go, to widać, że nie będzie z nim problemu:)))
OdpowiedzUsuń