Kamienie.
Poprzednią niedzielę spędziłam na wystawie minerałów.
Nacieszyłam oczy przeróżnymi farmami kamieni.
Podziwiałam rękodzieło różnej maści.
Metaloplastykę, filc, frywolitkę, szydełkowanie.
Wszystkie te i nie tylko, te techniki, łączyły minerały.
Ja natomiast nabyłam trzy sznury kamyków "prawie szlachetnych"
i będę robić zwykłe najzwyklejsze bransoletki.
Takie lubię najbardziej,
kamienie i kawałek gumki.
Wszystko razem się trzyma i jest wygodne w noszeniu.
Moje ulubione kolorki za chwilę wylądują na moim nadgarstku.
Pozdrawiam
:):):)
Śliczne naszyjniki powstały.
OdpowiedzUsuńFajne zestawienie kolorów.
OdpowiedzUsuńFajne zestawienie kolorów.
OdpowiedzUsuń