Kolejne WDiC...
Tradycyjnie u mnie w czytaniu kryminał. Tym razem Mariusza Czubaja.
Ale nie pokazuję aby nie było nudno z tą moją tradycją.
Postanowiłam, że zacznę również pokazywać to co z "Młodszą"czytamy wspólnie.
Tym razem jest to mój powrót do "Pana Kleksa".
Pamiętam film, cóż to był za przeżycie.
Jedna z niewielu tak kolorowych bajek w szarym, otaczającym nas świecie tamtych lat.
Miło czytać to teraz dziecku, ono na pewno inaczej to odbiera,
a i odbiór dorosłego też inny.
Ciekawa przygoda.
Zapraszam również do Maknety.
:)
Robótkowo: czapka dla rolkarki z bawełny.
Obowiązkowo duża wisząca.
Na wczesną jesień jak znalazł.
Wypróbowałam tu mój nowy nabytek - szydełko tunezyjskie.
Pierwsze sześć rzędów czapki jest właśnie nim wykonane, dalej to druty 4.
:)
Korzystając z mojej zdrowotnej poprawy i z ostatnich wyprzedaży,
zakupiliśmy chwilę temu, krzesła na balkon.
Król Karol wieczorową porą jako pierwszy wypróbował nowe nabytki.
Ale nie pokazuję aby nie było nudno z tą moją tradycją.
Postanowiłam, że zacznę również pokazywać to co z "Młodszą"czytamy wspólnie.
Tym razem jest to mój powrót do "Pana Kleksa".
Jedna z niewielu tak kolorowych bajek w szarym, otaczającym nas świecie tamtych lat.
Miło czytać to teraz dziecku, ono na pewno inaczej to odbiera,
a i odbiór dorosłego też inny.
Ciekawa przygoda.
Zapraszam również do Maknety.
:)
Robótkowo: czapka dla rolkarki z bawełny.
Na wczesną jesień jak znalazł.
Wypróbowałam tu mój nowy nabytek - szydełko tunezyjskie.
Pierwsze sześć rzędów czapki jest właśnie nim wykonane, dalej to druty 4.
:)
Korzystając z mojej zdrowotnej poprawy i z ostatnich wyprzedaży,
zakupiliśmy chwilę temu, krzesła na balkon.
Król Karol wieczorową porą jako pierwszy wypróbował nowe nabytki.
I tyle z mojego siedzenia ;)
:)
Pozdrawiam
:):):)
Też właśnie jestem z synem na etapie czytania "Akademii Pana Kleksa":)) Czapka ma piękny kolor i ciekawie wygląda ten ścieg tunezyjski:)
OdpowiedzUsuńMoże ja jestem dziwna, ale w dzieciństwie po przeczytaniu Akademii Pana Kleksa miałam przez wiele lat senne koszmary... zupełnie nie wiem dlaczego...
OdpowiedzUsuńCzapa prosta i piękna w tej prostocie :)
Krol Karol wie co dobre. Bardzo lubiłam "Pana Kleksa" i miałam plyte z piosenkami z filmu.
OdpowiedzUsuńMam to samo wydanie, ale .... aż poszłam sprawdzić, ponieważ coś mi się niezgadzało. I już wiem, moja książka ma taką samą okładkę ale inny tytuł, "Pan Kleks" i zawiera wszystkie trzy opowieści o tym niezwykłym nauczycielu i podróżniku. Lubiłam je będąc dzieckiem i film był dla mnie wtedy fenomenalny. Czapeczka fajna, ale superowy to jest Król Karol na tronie balkonowym ;)
OdpowiedzUsuńKróla Karola na kolana i siedzicie razem i wzajemnie ogrzewacie swoim ciepłem. Też lubiłam Pana Kleksa - i czytać i oglądać. Najbardziej "Akademię...". Czapka ma piękny kolor.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Akademię Pana Kleksa:)))) Król Karol najlepszy ;))
OdpowiedzUsuńFajnie macie, może poczytać sobie książki dla dzieci ;-)
OdpowiedzUsuńGuziczek jest piękny.
OdpowiedzUsuńWidać, że krzesełka są bardzo wygodne :)
OdpowiedzUsuń