Różowa sowa
Dziś znowu wpadam tu jak po przysłowiowy ogień.
Wszystko po to żeby pokazać nowy breloczek do kluczyków.
Różową sówkę:
Taka modnisię z ozdóbkami i malutkim króliczym ogonkiem.
A co nie wolno pomieszać troszkę ;)
Sowa swą prezentację robi na świeżutko dzierganej serwetce.
Tradycyjnie do końca zostało 5 okrążeń i co... i brakło nici.
Oj taka już moja dola.
Kombinuję coś i może wyjdzie a jak nie to zawsze można spruć.
:)
A tak poza robótkowo: to nadal nie ustaje pakowanie pudeł i przenoszenie w nowe miejsce.
Oby do końca.
:):):):)
Pozdrawiam Was serdecznie!!!
Śliczna sówka-modnisia, a jakie ma zalotne spojrzenie.
OdpowiedzUsuńsówka jest urocz, nawet powiedziałabym że to takie 2w1 z przodu sowa z tyłu króliczek :)
OdpowiedzUsuńTwoja "sówkowa wizja" kapitalna ;-)) Romantyczka z ogonkiem, świetnie ;-))
OdpowiedzUsuńMały słodziaczek:)
OdpowiedzUsuńJakie spruć, serwetka i bez tych pięciu okrążeń wygląda ślicznie, Sówka modnisia jest urocza, tylko do przytulania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota
Sówka urocza. Serwety bym nie pruła i tak wygląda cudnie.
OdpowiedzUsuńP.S. Napisałam maila odnośnie adresu :)
Breloczek ze sówką cudny.
OdpowiedzUsuńNie pruła bym ! Serwetę zawsze można wykończyć inną nitką; ---może ciekawie wyglądać.
Pozdrawiam cieplutko Dorota
Sówki rządzą :))
OdpowiedzUsuń