Bez naciągania.
Jeszcze bez prania krochmalenia i naciągania, ale już chciałam się pochwalić.
Wreszcie ukończone dzieło życia.
Długo to trwało, całe trzy duże motki kordonka, ale dobrnęłam do końca i to szczęśliwie.
Szczerze mówiąc nie wiem czy lepiej mi się robi serwety w łączonych elementów czy też tradycyjne w kształcie koła.
Myślę, że aby to sprawdzić trzeba się zabrać za nowy obrus...hihi.
Lecz zanim to nastąpi pocieszę oczy swoją ukończoną zielenią:
Bez napinania ma wymiar 80x80cm.
Zobaczymy co nam da naciągnięcie....
:)
Do miłego
:):):)
Pozdrawiam serdecznie
:)
Wygląda imponująco, i będzie się pięknie prezentować.
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam Dorota
Piękna serweta,prawdziwe dzieło życia! Podziwiam :-)
OdpowiedzUsuńWspaniała serweta :-) Cudna. Wspaniały kolor.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
I bez naciągania wygląda pięknie i elegancko. Mam nadzieję, że jak już upierzesz, wykrochmalisz i napniesz to pokażesz w całej okazałości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota.
Piękny!!!
OdpowiedzUsuń