Zajączek
U nie dziś zajączkowo lub królikowo, jak kto woli.
Zaczynamy klimaty wiosenno-świąteczne, nie oddalając się zbytnio od maskotek.
Co prawda umaszczenie zajączka bardziej wskazuje na czas zimowy, jednak nie przeszkadza to zupełnie nowej właścicielce.
Dziecko typu młodsze zapałało miłością prawdziwą do królika.
Decyzja zapadła, że szydełkowy wytwór jest płci żeńskiej.
Dorobiłam kwiatuszek aby nikomu się nie myliło.
Zainstalowany został na gumce więc zamiennie służy jako bransoletka.
Zainstalowany został na gumce więc zamiennie służy jako bransoletka.
Królisia w stanie stojącym ma 35cm.
To moje największe maskotkowe dzieło jak do tej pory.
:)
W planach kolejna maskotka dla starszej.
:)
Pozdrawiam niedzielnie.
:):):)
Cudna kicajkowa panienka! Z różyczką wygląda uroczo ;-))
OdpowiedzUsuńJaka ta królisia piękna, świetnie odrobiona i te zalotne oczka, super wygląda!Pozdrawiam i miłej niedzieli życzę!
OdpowiedzUsuńSliczny kroliczek.
OdpowiedzUsuńKrólisia jest sliczna♥
OdpowiedzUsuńSłodziutka maskotka.
OdpowiedzUsuńŚliczna królisia! Oczka ma bardzo figlarne, a kwiatuszek to jak kropka nad i :))
OdpowiedzUsuńPrzesłodka, a jakie ma piękne oczęta.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam Dorota
Piękna królisia :) A te oczy... cudne :) Zrobiłaś z głowy czy korzystałaś z jakiegoś schematu?
OdpowiedzUsuńTo taki mix schematów w netu i moich przeróbek.
UsuńPozdrawiam
Wspaniała królisia :-) Doskonała maskotka :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Słodziak - mam nadzieję, że kiedyś też się nauczę takie cuda robić!
OdpowiedzUsuńCudna :)))
OdpowiedzUsuńSłodziutka do tulenia :))
OdpowiedzUsuń