Zieloności lecą.
Ukończone niespodziewajki licznikowe.
Pomogła mi w tym Diana Robótki, bo właśnie z niej były wzorki.
W poniedziałek powędrują na pocztę gotowe paczuchy, a jak dotrą do nowych właścicielek to
pooglądamy zdjęcia tego co zrobiłam.
Wreszcie słoneczko zaszczyciło nas swym blaskiem dlatego uciekam spalać facjatę podczas prac ogródkowych.
:)
Pozdrowionka
Kolorek - super!
OdpowiedzUsuńale jestem ciekawa co tam wydziobałaś dla dziewczyn:)))
OdpowiedzUsuńPiekna ta zieleń:)
OdpowiedzUsuń