Naturalny szał
Ogarnięta naturalnym szałem takie oto broszydła zrobiłam.
Paski lnu stały się namiastką kwiatową.
Justynko pierwsze wykorzystanie prezentu od Ciebie.
Druga broszka nieco większa również w kolorach ziemi.
Tak to u mnie upłynął naturalistycznie wczorajszy wieczór.
:)
Dziś pochmurno niestety i ze zdjątkami kiepścizna.
:)
Pozdrawiam słonecznie.
:):):)
Broszki prezentują się elegancko. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentują :-)
OdpowiedzUsuńnieźle sobie to wymyśliłaś! ślicznie wygląda ta broszka!
OdpowiedzUsuńsuper pomysł!!!! idealne na zbliżającą się jesień:) ale nie wiem o co chodzi, wysłałam Ci skrawki lnu?:)))) dziękuję za maila:)
OdpowiedzUsuńNie chodzi o len :) w pierwszej jest szkło weneckie....:)
UsuńPozdrowionka
no faktycznie :))))))))))) ciekawe połączenie!!!
OdpowiedzUsuńSliczne broszki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPodobają mi się broszki!!! Bardzo oryginalne!!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń