Babuszka.
Nelsonek dalej czeka. Jakoś nie po drodze mi
do skończenia ostatniego obrazka.
Tym razem odciąga mnie od niego
Matrioszka.
Taka zimowa babuszka.
Mrozów nie ma na zewnątrz,
toja sobie zafundowałam zimowe mroźne kolorki.
Kanwa również w chłodnym odcieniu szarości.
Jak zima to zima.
Bardzo Wam serdecznie dziękuję za wszystkie komentarze
zostawione pod poprzednim postem.
Cieszy mnie, że podoba się Wam moja laleczka.
:)
Pozdrawiam serdecznie.
:):):)
Ślicznie się zapowiada, czekam na końcowy efekt
OdpowiedzUsuńfajna :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się śliczny obrazek :)
OdpowiedzUsuńŚliczności się zapowiadają Dorotko a i kolorki ulubione:)
OdpowiedzUsuńI wypatrzyłam również cuudne nożyczki...zazdroszczę:)
Pozdrawiam ciepło :)))
K.
Będzie piękna :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wychodzi, jestem ciekawa całości :)
OdpowiedzUsuńFajnie się zapowiada. Można wyhaftować takie Matrioszki na każdą porę roku, każda by była w innej kolorystyce. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚlicznie
OdpowiedzUsuńFajny, oryginalny wzór :)
OdpowiedzUsuńciekaw jak będzie wyglądała po skończeniu bo zapowiada się bardzo ciekawie? w wersji pozostałych pór roku też są?
OdpowiedzUsuńŚliczne drobiazgi tworzysz:)
OdpowiedzUsuńŚliczne drobiazgi tworzysz:)
OdpowiedzUsuń