Opóźnienie
Sprawność moja pod znakiem zapytania, leżę i leżę.
Przez to leżenie niestety zaległości w robótkach robią się coraz większe.
Utknęłam na hafciku Nelsonka.
Z mojego marca i kwietnia niewiele można zobaczyć.
Marzec na końcówce utknął przez brak muliny do konturów.
Musi czekać aż będę mogła chodzić i dotrę do pasmanterii.
Dlatego zaczęłam kwiecień, który już się robi również spóźniony.
Dobrnę do konturów i również stanę z robotą.
Kiepsko, a tu już maj puka do drzwi.
Okropnie być niewładnym, wrogowi nie życzę.
:)
Jedyny plus, że dotarło do mnie parę książek i nadrobiłam czytanie.
Ale o konkretach w dniu jutrzejszym ;)
:)
Pozdrawiam serdecznie
:):):)
Dorotko, robota nie zając, nie ucieknie, a zdrówko najważniejsze. Zdrowiej i wracaj do nas :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota
Dorcia zdrowiej a reszta się powoli poukłada :))
OdpowiedzUsuńDorcia zdrowiej a reszta się powoli poukłada :))
OdpowiedzUsuńNie jest źle :), zdrówka życzę :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kociak:)
OdpowiedzUsuń