Zieleń na topie...
...zwłaszcza u mnie ostatnio, bardzo na topie.
Obstawiam się namiętnie kwiatami i przywołuję wiosnę.
Wyszperałam pozostałość kordonka po obrusie
i postanowiłam spożytkować go na serwetkę.
To już chyba stanie się starą świecką tradycją,
że oczywiście brakło mi nici.
Cztery okrążonka do końca i kombinacja
prawie alpejska, jak tu zakończyć.
Kupować raczej nie będę tego koloru.
Nie ma wyjścia, tzn. jest wyjście spruć, ale aby nie pruć
to pozostaje tylko wyszperać inną resztkę i połączyć.
Tylko z jakim kolorem?
Co myślicie?
:)
Maksymalnie świątecznie to pasowałoby z żółtym, ale nie mam akurat.
Beż, biały, czarny, błękit.
Masz babo placek, raczej serwetkę.
:)
Trzeba odstresować się....kolejną serwetką.
:)
I jeszcze troszkę kwiecia chcę Wam pokazać:
Dalej w wazonie róże z przed tygodnia z okazji Walentynek.
Zaskakują mnie swoją wytrzymałością.
Rozwinęły się pięknie i na razie nie zamierzają opadać.
Teraz dopiero można zauważyć jakie mają śmieszne, nierówne i zaokrąglone płatki.
:)
Witam nowych obserwatorów.
Dziękuję, że chcecie mnie odwiedzać.
:)
Pozdrawiam słonecznie
:):):)
Może dokup mały żółty kordoneczek, albo zielony? Żeby było wiosennie, tak jak chcesz :) Bardzo podoba mi się wystrój Twojego okna. Pięknie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle ta zieleń bardzo przyjemniutka, tak , jak radzi Jola dokupiłbym jasny pastelowy żółty - taki delikatny, a na okienko zerkam z zazdrością, bo wlaśnie przeżywam kwiatowy dramat - wyrzucam kolejne roślinki doniczkowe, bo padają. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńO, jak u Ciebie zielono i wiosennie! Serwetki szkoda pruć, ja tak jak poprzedniczki radzę wykończyć żółtym, tylko że mnie najbardziej pasowałby intensywny, słoneczny kolor! Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńWierzę, że coś wymyślisz w sprawie serwetki :)
OdpowiedzUsuńRóże piękne, widać szczerze dane.
Pozdrawiam. Ola.
Ooooo, dosc chyba wysoko mieszkasz! I jakie piekne okno! Dokoncz zoltym kordonkiem - bedzie piekna! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDzięki. teraz nie tak wysoko jak poprzednio. teraz 4 kiedyś 8 piętro.
UsuńMoże skuszę się na ten żółty.
Pozdrawiam
D.
a jakos zakonczyc pikotkami na obecnym etapie? bardzo ladna serwetusia, szkoda by bylo pruc. Z kolorkow, ktore posiadasz raczej bym nie dodawala...trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńSkorzystałam z beżowego, ale jego też brakło. hihihi. Ja to mam farta :(
UsuńNa pikotki tej zieleni nie wystarczy, praktycznie na nic nie starczy tej resztki.
Musze podumać jeszcze nad tą serwetką.
Dzięki.
Pozdrawiam
D.
Ja pomyślałam o beżowym, a skoro Ci go brakło, pikotki możesz zrobić białym, fajnie będzie tej zieleni z takim niecodziennym wykończeniem:) Lubię takie zielenie. Cudne różyczki.
OdpowiedzUsuńZakończ na tym co masz teraz-nikt si.e nie zorientuje:))
OdpowiedzUsuń