Czapkowo
Śnieg, śnieg wszędzie.
Takim obrazkiem przywitał mnie niedzielny poranek, dlatego
złapałam druty i motek ostatnio kupionej Kartopu Mossa.
Milutka mieszanka moheru, wełny, akrylu.
Melanż lila nabyty w ramach przetestowania został przeznaczony na ...
czapkę.
Tyle białego puchu nasypało zatem trzeba okryć czymś głowisię.
Zasugerowałam się czapką z Garn Studio .
I dziś śmigałam do pracy z okrytą głową.
:)
W niedzielny wieczór zaczęłam jeszcze jeden egzemplarz czapy dla "starszej".
:)
Harry leży niestety odłogiem, lecz obiecałam sobie skończyć go w tym tygodniu.
:)
Pozdrawiam
Piękne widoki! a czapka super i jak szybko ją zrobiłaś:) pozdrawiam również śnieżnie:)
OdpowiedzUsuńSuper czapkaaa ;-))
OdpowiedzUsuńFajna czapka i nastrojowe fotki. U nas tez troszkę poprószyło śniegiem.
OdpowiedzUsuńPozdrawim Dorota
Rewelacyjna czapka :-) Śliczne kolory.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Piękna czapka!
OdpowiedzUsuńPiękna jest:)
OdpowiedzUsuń