Kot
Dziś w formie małego przerywnika, mocno koci post.
:)
Utrwalonych parę chwil z bogatego kociego życia.
:)
Na pierwszy plan rady i porady dla domowników, którzy sobie nie radzą z podstawowymi rzeczami jakimi jest np. pakowanie.
Prawidłowe upakowanie to poważna sprawa.
Zatem mała demonstracja na świeżo pojawiającym się obiekcie typu pudełko kartonowe.
:)
Po takiej lekcji już problemów nie mam.
Teraz jestem przygotowana na wszelkie wyjazdy i spokojnie wiem jak się poskładać aby wcisnąć się nawet do najmniejszej walizy.
:)
Po dobrze spełnionym obowiązku, nauczenia swoich państwa pakowania, można spokojnie oddać się ramionom Morfeusza.
Nie ma jak drzemka w pozycji na pleckach.
:)
A po drzemce pora na poszukiwanie nowych interesujących miejsc.
:)
O co chodzi, że niby nie powinienem tu siedzieć.
EEE przecież na pierwszy rzut oka to stworzone dla mnie, jakby na miarę szyty kącik.
Oj dobra, dobra już stąd idę.
:)
Znowu przeszkadzam?
Tak miło pod podusią.
:)
A kuku tu jestem.
Że niby na przejściu?
Że niby zawadzam?
Nieee, ja taki malutki, a zresztą muszę się przeglądać w końcu to ważna sprawa.
:)
Czas na odpoczynek, tyle dziś zrobione.
Najlepiej do łóżeczka.
I proszę się przesunąć i nie pchać bo ja tu śpię.
:)
:):):)
Miłego!
:):):)
Kot wspaniały. Pomiziaj go ode mnie. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńśliczny kocio :)
OdpowiedzUsuńuroczy, ale widzę z charakterkiem:)) na jednym zdjęciu to tak trochę z byka patrzy:)))
OdpowiedzUsuńŚliczny kot. Zawsze chciałam mieć rudego, a prześladują mnie czarne albo bure.
OdpowiedzUsuńMoje koty uwielbiają włazić w takie dziwne miejsca. Ostatnio kupiłam durszlak, wystarczyło chwilę nieuwagi przy rozpakowywaniu zakupów, a kocię już się wpasowało w naczynie---i już gotowe do snu....hahaha..
Pozdrawiam serdecznie Dorota
Jakbym moje Psychole widziała, każdy karton to kolejna zabawka dla moich kotów ;o)
OdpowiedzUsuńPrawdziwy król Karol ;-)) Urocze sa kocie pozy i mruki ;-))
OdpowiedzUsuńDużo do szczęścia mu nie potrzeba :))
OdpowiedzUsuńTen kto ma kota, to wie ile on daje radości:) ja już nie wyobrażam sobie życia bez kotów. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOj pośmiałam się :)))) Koty wejdą wszędzie. Chociaż mój owczarek jak był mały ukochał na spanie bardzo ciekawe miejsce - wchodził pod rurę przy muszli klozetowej. Niestety później "troszkę" urósł i zaczął się tam kilnować :)))) Nie pozostało nic innego jak zamykać drzwi aby tam nie wchodził.
OdpowiedzUsuń