Nelsonek dalej czeka. Jakoś nie po drodze mi
do skończenia ostatniego obrazka.
Tym razem odciąga mnie od niego
Matrioszka.
Taka zimowa babuszka.
Mrozów nie ma na zewnątrz,
toja sobie zafundowałam zimowe mroźne kolorki.
Kanwa również w chłodnym odcieniu szarości.
Jak zima to zima.
Bardzo Wam serdecznie dziękuję za wszystkie komentarze
zostawione pod poprzednim postem.
Cieszy mnie, że podoba się Wam moja laleczka.
:)
Pozdrawiam serdecznie.
:):):)